Czego nie liczymy

Najpierw jednak opiszmy te mierniki, które byłyby użyteczne, ale które nie istnieją, oraz te, których nie bierzemy pod uwagę ze względu na ograniczenia, jakie z sobą niosą, brak dostępności czy utrudnioną możliwość zebrania.

Wśród mierników, które wykorzystują inni autorzy prac na temat siły państw na arenie międzynarodowej, są takie jak liczba noblistów z danego kraju1, co jest ściśle skorelowane z wynikami uczelni wyższych, które bierzemy pod uwagę w zestawieniu. Dodatkowo warto byłoby zebrać globalne dane o instytutach kultury narodowej działających za granicą, ponieważ realizują one “miękką” politykę zagraniczną kraju. To samo dotyczy środków wydawanych na organizacje pozarządowe działające w innych krajach lub think tanki.

Warto byłoby też uwzględnić wydatki, jakie poszczególne kraje ponoszą na wywiad i inwigilację obywateli oraz szpiegostwo. Ze zrozumiałych względów takie dane są niejawne. Jednak według Center on Budget and Policy Priorities Rosja około 34 proc. wszystkich swoich wydatków budżetowych na zapewnienie bezpieczeństwa przeznacza na finansowanie służb specjalnych i wywiadu. Dla porównania USA wydają 18 proc.2. Oczywiście, bez uwzględnienia takich danych moc części krajów jest niedoszacowana, ponieważ umiejętność pozyskiwania materiałów niejawnych może mieć wielki wpływ na realną potęgę3.

W naszym rankingu nie przeprowadzamy też szeroko zakrojonych, empirycznych badań soft power, takich jak ankiety dotyczące wzajemnego postrzegania się krajów. W ramach szacowania siły miękkiej zadowalamy się selekcją dwóch czynników (edukacja i wpływ jednostek w dyplomacji), które w pewnym stopniu odzwierciedlają miękką siłę. Niestety, wszystkie istniejące rankingi państw biorące pod uwagę siłę miękką nie mają zasięgu globalnego—choć biorą w nich udział kraje ze wszystkich stron świata, to tylko kraje wybrane: publikowane klasyfikacje obejmują do 30 państw4. Użycie takich rankingów nastręczałoby problemów, bo dane dla pozostałych krajów świata trzeba by samodzielnie wygenerować. W jednym z tego typu badań 16 tys. internautów z różnych państw wybierało przymiotniki, które najlepiej opisują dany kraj. Ostatecznie wybrano ten, który kojarzy się najbardziej pozytywnie. Zestawienie to wygrały Niemcy, druga była Kanada, a trzecia Wielka Brytania5. Polska nie znalazła się na liście 60. najbardziej lubianych krajów świata.

Istniejących wskaźników soft power nie można użyć do konstrukcji naszego indeksu także z innego względu: percepcja krajów badana jest dopiero od kilku lat, a my chcieliśmy uzyskać wskaźnik, który może pokazać zmiany potęgi danego kraju już od początku lat 90. Z tego samego powodu także wspomniany wyżej Global Cybersecurity Index nie mógł być wykorzystany do konstrukcji indeksu mocy państw, ponieważ powstał tylko jednorazowo.

Co do wymiaru ekonomicznego mocy, niektórzy badacze biorą pod uwagę poziom długu publicznego sektora finansów publicznych. Jako że dług ten jest własnością zagranicznych inwestorów, może być podatny na zewnętrzne szoki. Chiny np. mają około 6 proc. długu publicznego USA, co jest często krytykowane przez amerykańskich polityków jako zbyt duża zależność gospodarcza6. Autorzy tej publikacji nie uważają jednak, by dane o długu publicznym w posiadaniu innych krajów miały realny wpływ na obniżenie siły danego kraju na arenie międzynarodowej. Emisja obligacji dla inwestorów zagranicznych jest normalną strategią zarządzania długiem w każdym kraju. Podobnie należy ocenić wykorzystanie wskaźnika zadłużenia państwa ogółem, ponieważ wysokość długu publicznego nie jest dzisiaj najważniejszym kryterium oceny efektywności gospodarki, a ponadto państwa bankrutują bardzo rzadko.

Podobne problemy w tworzeniu mierników ekonomicznych pojawiają się, gdy chcemy poszczególnym krajom przyporządkować konkretne firmy. Np. liczba firm na liście Global 5007 byłaby bardzo trudna do przekształcenia we wskaźnik, ponieważ występuje podstawowy problem z przypisaniem korporacji do kraju-matki w epoce globalizacji. Firmy działają w zbyt wielu krajach naraz, a ich struktura kapitałowa jest zbyt skomplikowana, by dało się jednoznacznie powiązać je z jedną gospodarką.

Czynnikiem, który został przez nas pominięty, jest także sport. Mistrzostwa świata w piłce nożnej ogląda ponad 3 mld ludzi na świecie, a w każdym kraju znaczny odsetek populacji (szczególnie męskiej części) ogląda mecze piłkarskie, i to nie tylko własnych drużyn z lig krajowych, ale z najlepszych lig piłkarskich świata w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech czy w Hiszpanii. Niektórzy badacze przyjmują, że miejsce, jakie każdy kraj zajmuje w rankingu FIFA, jest więc ważnym czynnikiem wyznaczającym aspiracje danego kraju8. Problem w tym, że nie dla wszystkich krajów jest to ważny czynnik z dziedziny soft power (dobrym przykładem są USA, gdzie piłka nożna ma małe znaczenie, zarówno w popkulturze, jak i na mapie międzynarodowych aspiracji tego kraju). W fazie przygotowawczej projektu zebraliśmy te dane, ale wprowadzały zbyt dużą wariancję do całego systemu wskaźników. Podobny problem jest z miernikami, które powstawałyby na bazie liczby medali zdobytych przez drużyny narodowe na olimpiadach—sport w wielu wymiarach jest ważnym czynnikiem pokazującym siłę kraju w sensie dosłownym, ale olimpiady odbywają się raz na cztery lata, a pierwsze igrzyska, w których wystąpiła większość krajów dawnego bloku wschodniego, miały miejsce w 1996 r., przez co dane te nie mogły być przez nas uwzględnione w badaniu.

Do tego dochodzą jeszcze mierniki zaawansowania technologicznego armii, ale nie ma zbiorów danych, które pokazywałyby, jak wiele konkretnych rodzajów uzbrojenia mają do dyspozycji różne wojska w szeregu czasowym od początku lat 90.9.

Ostatnim wskaźnikiem, który nie został uwzględniony przez braki w danych od 1991 r., jest odsetek wydatków na badania i rozwój (czyli B+R) w PKB kraju. Ten podstawowy miernik innowacyjności gospodarek ze względu na braki danych powodowane słabej jakości statystyką publiczną niektórych krajów nie może być wykorzystany.


  1. W. Orłowski, op. cit.
  2. A. Biryukov, The Secret Money Behind Vladimir Putin’s War Machine, Bloomberg, 2 June 2015.
  3. Zob. np. P. Musgrave, Why would Russia interfere in the U.S. election? Because it sometimes works. And America is no stranger to the tactic, “The Washington Post” 2016, July 26.
  4. J. McClory, The Soft Power 30, op. cit.
  5. US News, 2016, Best countries ranking.
  6. K. Amadeo, 2016, U.S. Debt to China: How Much Does It Own?, The Balance.
  7. Fortune Magazine, Global 500 Ranking.
  8. J. Kim, S. Kim, J. Wang, op. cit.
  9. Nie pozwalają na to m.in. dane pochodzące z Military Balance czy SIPRI.